back

O Co!? mam wonty.

        Najsampierw o szarganie ludzkim cierpieniem.

Kiedy jesień przestawała spalać w górach swoje kolory, śmierć zaczaiła się w podziemnym korytarzu skąd nie było żadnej drogi ucieczki, jak tylko przez nią. Przykryła swoje żniwo czarnym całunem nim dym i pył węglowy opadł na ciepłe jeszcze twarze lepiąc pośmiertne maski pełne pokornego cierpienia.

Kilkaset metrów ponad górniczym grobem rozkręcał się medialny obłęd. Kto pierwszy ten lepszy, kto bardziej żałobnie, a kto mniej. Kogo eksperci są mądrzejsi, kto winien jest, a kto nie. Gdzie jest winowajca, który posłał tyle ludzkich istnień na pewną śmierć? Winnym jest zysk, wyzysk i głód. Będziemy walczyć z wyzyskiem, krzyczeli najgłośniej ci, którzy odpowiadają za jego istnienie. Zdeptano nawet świętości górnicze pisząc, że Barbara zbiera swoje krwawe ofiary, a wszystko w świetle reflektorów, na pierwszych stronach, w pierwszych słowach niusów i ku uciesze tych, którzy na wynikach oglądalności zyskiwali. Radośnie było w sztabach wyborczych, w partyjnych gabinetach i na różnej wysokości taboretach. Tylko gdzieś na dole panowała grobowa cisza, bo ofiarom i ich bliskim strzaskane rozpaczą zegary zatrzymały się na godzinie w pół do życia, która nigdy nie wybije. Cisza tam...

Miałem jeszcze napisać o moich kamratach spośród górniczej braci i ojcu, który również życie swoje przez wiele lat zawierzał Świętej Barbarze. Planowałem również zaznaczyć, że ci którzy odpowiadają za wyzysk, wysyłają każdego dnia i każdej nocy miliony z nas na drogi śmierci zapchane ciężarówkami, w których na wpół przytomni i niejednokrotnie naćpani biedacy pędzą w ramiona kostuchy zabierając z sobą kogo popadnie, bo chcą żyć. Muszą zarabiać dla swoich dzieci i na spłatę kredytów zaciąganych, gdy braknie do następnej wypłaty.
    Miałem, ale cisza tam...

Przestrzegam wszystkich przed korzystaniem z usług firmy Cyfra+, która w sposób mistrzowski potrafi lekceważyć swoich klientów. Umowy z tą firmą działają jedynie w stronę firmy i chronią jej interesy. Nie ma mowy o odbiorcach, którzy całymi dniami mogą prosić o włączenie opłaconego sygnału, a i tak niczego nie wyproszą. Telefoniczne biuro obsługi abonentów jest praktycznie nieosiągalne, a jeżeli już się trafi szczęśliwe połączenie, to i tak wiele nie można załatwić przez indolencję operatorów, albo ich ignorancję. W przypadku, gdy abonent stara się wyjaśnić, że brak sygnału powstał z winy dostawcy może być pewien wstrzymania sygnału jeszcze przez kilka dni, bo zawiniło wszystko i wszyscy, tylko nie firma C+. A co, niech sobie pocierpi ścierwo abonenckie jedno. Po jaką cholerę śmiało zatelefonować i jakim prawem zarzuca, że to Cyfra+ nie wywiązuje sie z umowy. Niech się cieszy, że w ogóle na tą zapadłą wieś, gdzie mieszka pewnie w chlewie przerobionym na jedną izbę bez wygód, doprowadzili prąd, i że telewizję może odbierać.

Miejcie się na baczności i unikajcie tego operatora cyfrowego jak zarazy największej, albo po prostu ignorujcie ich istnienie, jeżeli chcecie mieć spokój duszy i umysłu nie zakłócany przerwami w odbiorze programów. Najlepiej od razu wyrzućcie telewizor z cyfrowym dekoderem, żeby nie kusiło. Konkurencja niestety jest tylko odrobinę lepsza, solidniejsza w dostawach. Tylko odrobinę.

O to przede wszystkim mam wonty. I o wiele więcej jeszcze, ale głównie, aby nikt nie robił z nas sobie maskotki medialnej na pogrzebie naszych bliskich i wałka z nami za nasze pieniądze. Mam wonty i mogę dać w ryj, tak jak każdy powinien, ale nie zrobię tego. Miłosierdziu bowiem hołduję, a poza tym Mikołajki już wkrótce.

Proszę cię Święty Mikołaju zaciągnij balsamem świątecznego nastroju rany wciąż jeszcze otwarte po życiach gwałtownie przerwanych. Daj dzieciom sen spokojny w domach przez ojców osieroconych, a wdowom chwile wytchnienia od medialnego poniżenia. Dla cyfrowego operatora przynieś żywot człowieka zwykłego, a dla reszty ubezpieczenie od dekodera.

Tym co sterują okrętem i życiem społecznym naszym, juz ty wiesz co najlepiej, bo będę miał i do ciebie wonty nie małe.

Adam 'Lański' Polański back