back

Co!? Trzyma nas jeszcze?

Dotykamy naszymi zmysłami kolejnej rocznicy, tym razem okrąglejszej niż poprzednie, piękniejszej i pełniejszej, jubileuszowo dostojnej - pięćdziesiątej. Tyle lat liczy sobie nasza Szkółka Leśna... Kto by pomyślał...

Stoi sobie Jubilatka na skraju Lasu, opodal trasy pędzącej na Zachód niegdysiejszy raj niedostępny, a obecnie wspólnotowy. Przetrwała wielu kolejnych sekretarzy czerwonych, potem WRON-io zielonych zasiadających na najwyższych grzędach. Wytrzymała wstrząsy transformacji, wymioty dekomunizacji i jakoś daje sobie radę w sapiącej konfesjonałowo demokracji. Nie zniszczyły jej pożary dziejowe i te, jak najbardziej realistycznie żywiołowe. Zwyczajna Szkółka Leśna, w której cykle hodowlane utrzymywane są od półwiecza z jednakowym skutkiem, pomimo zapędów wielu racjonalizatorów i leśnych usprawniaczy, jakim również zwycięsko stawiała czoła. Wprowadza każdego roku do Puszczy doborowy materiał zawodowy, z którego w większości może być dumna.

Obchody jubileuszu stały się dla naszego zespołu redakcyjnego katalizatorem do podjęcia trudu wydania kolejnego i zarazem specjalnego numeru niecodziennika CO !? Dla przypomnienia tym, którzy cierpią już na zespoły demencji starczej, oraz młodszym kolegom, którzy siłą rzeczy nie mogli mieć z niecodziennikiem kontaktu wzrokowo - umysłowego, zaznaczamy, że pismo było redagowane i ukazywało się w latach 1985 - 1986. Było wykwitem na wyobraźni u trzech zblazowanych dekadencją leśną redaktorów z rocznika 1983 - 1988, z których jeden nie był wówczas jeszcze Szkółkarz hab., a teraz już jest, bo po prostu - się mu należy. Drugi ewoluował z utalentowanego basisty w kierunku zdolnego stolarza po przejściach. Trzeci natomiast pozostał poetą, choć kolor mundurka mu nieco zbłękitniał. Mimo tego wszystkiego jesteśmy nadal razem i dalej zespołem redakcyjnym. Dla zainteresowanych dodać należy, że archiwalne numery, aż dwa kolejne i jedyne do obecnego trzeciego, są dostępne w Redakcji ( namiary w stopce red.). Koniecznie musimy wspomnieć prof. Jacka Skalika, który zapalił dla nas zielone światełko, a nawet kolportował nasze pismo wśród członków grona pedagogicznego, co było na tamte czasy, jeżeli nie niebezpieczne, to na pewno dość ekstrawaganckie, bo nie byliśmy w żaden sposób CENZUROWANI! Tych, którym staraliśmy się na łamach CO !? dokopać, zbiorowo pozdrawiamy, bo przeszli od tamtej pory długą drogę, jak my wszyscy. Niektórzy z nich pogubili tamte kugle, albo na jakiś czas zapuszczali brody jakby dla niepoznaki, inni golili wąsy próbując odciąć się grubą kreską od sumowatości w różniczkach i całkach, lub po prostu odważyli się wreszcie być, a nie tylko towarzyszyć.

Jedna z wielu Szkólek Leśnych, a jak wielka i na szczęście wciąż żywa Historia Leśna, w której, jak w kropli rosy odbija się przez całe lata egzystencja Reszty Świata. W niej, w zielonych szeregach dorastaliśmy, z niej czerpaliśmy to, czym nasiąkliśmy na pozostałe lata, dobre i złe, oraz takie sobie. Oddając w Twoje ręce, drogi Leśny Czytelniku trzeci numer niecodziennika CO !? zachęcamy do jego lektury i poszukiwania wskazówek naprowadzających na odpowiedź do pytanie, które również i nas zajmuje przy nostalgii 50-lecia;
CO !? Trzy ma nas jeszcze?

Zespół Redakcyjny back